Tata na Myszogrodzie gotować lubi, aby nie codziennie. Trudno mu tylko powstrzymać się od "poprawiania" potrawy za pomocą kolejnych "ulepszeń". Mysz, jako ta bardziej dojrzała i do tego kobieta świadoma jest emocjonalnej traumy, jaką gotującemu sprawia krytyka jego kuchni. Dlatego często zwracając miskę z niedojedzoną kolorową breją, uśmiecha się promiennie i mówi:
- Dziękuję bardzo, tatusiu! Za smaczne było dla mnie.
23.10.12
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.