6.10.11

Co to jest: ma zęby i czai się na dywanie

Ósma rano. Zamiast wychodzić do przedszkola, Mysikróliki kłębią się na łóżku we względnej ciszy.
- Tato! A Franek mnie uderzył głową w plecy! I ręką też!
- Sio, sio, leć zakładać buty.
Natka wychodzi. Po chwili z pokoju dzieci zaczyna dobiegać szlochanie. Wchodząc, zastaję na łóżku siedzący obraz rozpaczy. Łzy wielkie jak groch płyną po twarzy.
- Myszko, naprawdę nie masz powodu tak płakać.
- MAM! NASTĄPIŁAM NA OPASKĘ!
(tulenie, całowanie w stopę, kurtyna)