8.1.10

Trzeba mieć priorytety

- Natka! - huknęło jak z armaty. Mysz okrągłymi oczami spojrzała na tatę, któremu chyba coś odbiło, bo ona przecież siedzi sobie grzecznie na sedesie i siusia.
- Dlaczego mnie nie zawołałaś! Trzeba było mu coś powiedzieć! Zobacz, co narobił!
Faktycznie - brudna woda z wiadra rozlewała się wielką kałużą z mopa, którym Królik na wzór taty próbował myć podłogę w łazience.
- On jest mały, a ty powinnaś krzyknąć "Franiu, nie wolno"!
***
Tego wieczoru Tata na Myszogrodzie wzdychał i stękał, jakby był to wieczór wigilijny z jego kilkunastoma potrawami. Wreszcie przemówił do swej małżonki w te słowa:
- Nie możemy od nich oczekiwać, żeby donosili na siebie, prawda?
- Prawda. Już lepiej niech przeciw nam spiskują.
I na tym na razie stanęło.

7.1.10

Trudy życia codziennego


- Ktoś mnie ciągle budzi i budzi rano, a ja lubię sobie spaaać - poskarżyła się Mysz idąc wieczorem do łóżka.