11.11.11

Pyskowania czas rozpoczęty. Uroczyście

- Natko, proszę do kąpieli.
...
- Natko, proszę do kąpieli.
...
- Natko, do kąpieli!
...
- NATALIO! NIE ROZUMIESZ? DO WANNY!
- Co się tak na mnie wydzierasz, mamo?
- Bo nie zwracasz na mnie uwagi!
- E tam, możesz się na mnie wydzierać ile chcesz, a ja i tak zrobię co będę chciała.

--

- Franiu, jeśli nie przestaniesz, nie będzie Ben Tena!
- A ty nie będziesz miała Faktów!

Grzegorz

Zwykły dzień. W pracy akurat tylko ja i MaryKate. Cisza. Nie mogę znaleźć pliku z rozliczeniami telefonicznymi. MaryKate potrzebuje kilku podpisów szefostwa. Bezsilnie czeka. Nic nam się dziś nie układa. Ten dzien nie wychodzi za dobrze.
W końcu nie wytrzymałam:
- Telefony, telefony - gdzie szukać was? - zanuciłam
Cisza.
- Gdzie oni są? Ci wszyscy nasi przełożeni eni, eni, eni! - nie wytrzymała MaryKate
Jakoś nam sie lepiej zrobiło na duszach.

Tego samego dnia wieczorem.
Dom, cisza, do pokoju wchodzi niespełna czteroletni Królik i na całe gardło wyśpiewuje:
- Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy! Ta piosenka jest pisana dla pieniędzy! Ta piosenka jest...

A tak przy okazji najpiękniejsza moim zdaniem piosenka naszego świata też należy do nich. Nie. Tak właściwie należy już do nas wszystkich.