1.11.11

Podczas zabawy usłyszane

Królik jeżdżąc samochodem po dywanie w uliczne wzorki:
- Zobacz, ten tata szuka miejsca parkingowego. A tu nie ma wiecej żadnego parkingu!

Iga: Teraz ja jestem mamą i jadę na szkolenie.
Mysz: Ja też jestem mamą i też jadę na szkolenie
Iga: O zobacz, już wróciłam ze szkolenia.

Mysz: Jestem wampirem i cię zjeeeem!
MnM: O nie, nie zjadaj mnie ty wampirze niedobry!
Mysz: Ale ja jestem dobrym wampirem, ja jestem Jasper!

Mysz ogląda film z lektorem:
- Mamo, a dlaczego wszystkie dziewczynki mówią jak panowie?

Mysz: Mamo, a puścisz nam Bellę? Ale pierwszą część, bo wiesz dlaczego?
MnM: DLaczego, kochanie?
Mysz: Bo tam James ją ugryzł, a ty wiesz, że ja uwielbiam filmy, w których ktoś cierpi, bo wtedy jest co?
MnM: Co kochanie?
Mysz: No "OSTRY DYŻUR", no! A ty wiesz, że ja uwielbiam "Ostry dyżur" i gdy się ratuje i gdy się rodzi. A wiesz, że jak się rodzi pisklak, to kury to wcale nie boli? A wiesz dlaczego?
MnM: Dlaczego, kochanie?
Mysz: Bo pisklak się wykluwa ZE SKORUPKI!

Królik: Trszszszsz! Tu tu tu tu!
Mysz: Nigdy mnie nie zabijesz, bo jestem Szybcior!
Królik: Gigantozaur!
Mysz: Ręce do góry, jakie tam bzdury!
Królik: Mamo, Natka mnie gryzie!
Mysz: Mamo, Franio chce mnie zabić!
Królik: Prszszsz, prszszsz.
Mysz: Ach, braciszku, nie zabijaj mnie!
Królik: Dobrze, braciszko!
Mysz: Braciszko? Chyba raczej siostrzyczko!
Królik: Kocham cię, Natko.
Mysz: Mamo, Franek napluł na mnie spercja... specjalnie!
Królik: Niechcący, niechcący!
Mysz: Franek, ale ty się sam nie ożywiłeś, no!
Królik: tru tutututu, trutututu.
... i od początku...