Tata na Myszogrodzie gotować lubi, aby nie codziennie. Trudno mu tylko powstrzymać się od "poprawiania" potrawy za pomocą kolejnych "ulepszeń". Mysz, jako ta bardziej dojrzała i do tego kobieta świadoma jest emocjonalnej traumy, jaką gotującemu sprawia krytyka jego kuchni. Dlatego często zwracając miskę z niedojedzoną kolorową breją, uśmiecha się promiennie i mówi:
- Dziękuję bardzo, tatusiu! Za smaczne było dla mnie.
23.10.12
Bo zupa była za słona
MnM nie do końca radzi sobie w kuchni, wiadomo o tym nie od dziś. MysiKróliki wiedzą jednak, że krytyka powinna być konstruktywna i nie powinna załamywać krytykowanego:
MnM: Króliczku, próbowałeś już obiadek?
Królik: Taaak. A wiesz mamo, że jak tata gotuje, to codziennie mu się udaje?
MnM: Proszę, Króliczku, to twoja kanapeczka.
Królik: O, dziękuję, całkiem niezła jak na mamę.
MnM: Króliczku, próbowałeś już obiadek?
Królik: Taaak. A wiesz mamo, że jak tata gotuje, to codziennie mu się udaje?
MnM: Proszę, Króliczku, to twoja kanapeczka.
Królik: O, dziękuję, całkiem niezła jak na mamę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)