26.2.09

Układy z babcią

Mysz bardzo lubi czekoladowe jajka z niespodzianką. Naszym zdaniem trochę za bardzo, więc dostaje je tylko w szczególnych przypadkach.
- Babciu, przyjdziesz jutro?
- A chcesz? Pewnie, że przyjdę.
- (konspiracyjnym szeptem) To przynieś jajko.
--

- Mamo, masz klocuszka.

- Nie kochanie, miałyśmy umowę i wiesz, że dziś już nie będę bawić się z Tobą klockami.
- A gdzie jest babcia?
- W drugim pokoju.
- Z babcią się nie umawiałam.

23.2.09

Bierz, kiedy dają... ani chwili wcześniej


- Tata, nie mam dla ciebie śmiejżelka - powiedziała Mysz przepraszająco, potrząsając pustą torebką wywróconą dnem do góry. - Zjadłam wszystkie.
- Nie szkodzi, ja sobie wcześniej wziąłem.
- Ale jesteś niedobry, wiesz? Bo zjadłeś moje śmiejżelki!

22.2.09

Ratunku!

Mamy miewają czasem wyjątkowo złe pomysły. Dziś rano postanowiłam na przykład ubrać Mysz. To zupełnie jej się nie spodobało, więc zaczęła wzywać pomocy:
- Tatooooo!!! Krokodyl mnie złapaaał! Tatoooo!
Tuś akurat się kąpał, więc zwróciła się do mnie:
- No puść mnie, krokodyrze, noooo!
Gdy po chwili siedziałam przy klawiaturze, zapisując wszystko, zanim mi umknie, ubrana już Mysz tuliła się do Tusia i tłumaczyła mu:
- Krokodyl uciekł, wiesz?
- Tak? - spytał Tuś - a gdzie teraz jest?
Mysz rzuciła w moją stronę gniewne spojrzenie:
- Tam siedzi. I pisze.

Pora zmienić wodę po goleniu

- Tata, ale ty śmierdzisz! Jak kąpielowy pach! To nie jest do jedzenia! - powiedziała Natka po uraczeniu mnie soczystym buziakiem w świeżo ogolony i zakonserwowany policzek. Chodziło jej o kąpielowy zapach, a skąd wie, że nie jest jadalny, to już jej gorzka, choć pachnąca tajemnica.