W Myszogrodzie mieszka nas czworo. Jest Mysz, Królik, Tuś i oczywiście ja. Każdego dnia przytrafia nam się coś, czego nie chcemy zapomnieć. Wysyłam zapracowanemu Tusiowi notki o naszych codziennych cudach, a on niezmiennie powtarza "trzeba to zapisać!". Na papierze próbujemy już od dwóch lat, ale niestety od kilku miesięcy nasza niespełna dwuletnia Mysz na widok długopisu rozpromienia się i woła "pisze, pisze, pisze", co niezmiennie oznacza wyrywanie z jej maleńkich mysich łapek drogocennego zeszytu z zapiskami dla pamięci. No cóż, komputera przecież nie zabierze - zapisywanie więc czas zacząć.
23.5.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.