Śniadanie. Postawiłem przed Natalią miskę, przed Franiem drugą. Nalałem Natce mleka.
- Ja sama! - Myszka wsypuje sobie czekoladowe muszelki. Czajnik pstryknął, poszedłem zalać herbatę. Wracam. Przed Franiem stoi miska mleka z płatkami. Zupełnie nie pamiętam, kiedy mu... Natka?!
- Dałam Franiowi mleko z płatkami, bo też chciał.
I co z tego, że za chwilę zaczęli się tłuc. Za każdym razem kiedy się pokłócą, ta chwila stanie mi przed oczami. Mam nadzieję.
15.10.10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To tak samo jak u nas: u mnie i mojego brata-kiedyś, a obecnie u naszych synków.
OdpowiedzUsuń