5.1.11

Miłościwie nam Mysz panująca

- Ja się od Franka pierwsza urodziłam i dlatego JA tu rządzę, bo jestem księżniczką!
--
Rozbrykaliśmy się z Króliczkiem i krzyczymy wniebogłosy. Mysz podchodzi do nas dostojnym krokiem tańczącego pawia (musi w końcu dbać o swoją koronę):
- Jestem Księżniczką Ciszy. I przy mnie krzyczeć NIE WOLNO. - dobitnie wyraziła się Księżna Pani. A gdy zapadła cisza:
- Przechadzam się i obserwuję. Czy nie jesteście za głośno, mamo!
--
Nagle, nie wiadomo skąd, pojawia się Mysz-Obraz-Słodyczy:
- Mamusiu, proooszęęę.
- Co się stało?
-Moja korona, zobacz - faktycznie, korona z klocków rozpadła się. - Mamusiu, naprawisz mi? Bo nie mam teraz korony, a co to za księżniczka bez korony?
--
A skoro już o słodyczy mowa:
- Jestem Księżniczką Słodyczy. I Zupy Pomidorowej. Więc jeśli mówisz, że będzie zupa, to będzie! - jak to dobrze, że Tuś tak pyszną pomidorową gotuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.