Dwa miesiące temu znów została mamą, wydając na świat dwóch prześlicznych chłopczyków rasy kundelkowo-niewiadomej. Mali psi bracia długo szukali nowego domu. Dostali wyprawkę z obróżką, smyczą, materacem, karmą oraz wielką chałką i mlekiem, które bardzo lubią. Rodzice nie mogli ich zatrzymać, a chętnych jak na lekarstwo.
Zamieszkali więc w Myszogrodzie i słyną już w całej okolicy. Podczas każdego spaceru wycałowują i wytulają ich wszystkie napotkane dzieci i psiarze. Nie wiemy jeszcze, czy będą małe czy duże. Nie wiemy, czy będą łagodne czy nieujarzmione. Ale MysiKóliki przyjęły je z wielką radością.
Myszka wdziera się między nich na posłaniu i tarmoszą się wzajemnie za uszy. Potem nagle rozlega się mysi pisk: "Za mocno! Ratunku!"
Królik uczcił ich pojawienie się samodzielnym powstaniem i ofiarował im swój leżaczek, energicznie się z niego wyrywając.
Czasem kłócą się między sobą, jak to bracia, ale zawsze zasypiają pogodzeni.
Ten głośniejszy, rozbrykany, to Agrest. Ten cichszy, spokojniejszy, dostojny, to Melon - dla przyjaciół Melonik.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.