13.10.08

Współczucie kochanej córeczki

Mysz, tuląc się do mnie, zauważyła małą ranę na mojej brodzie. Z rozpaczą krzyknęła:
- O nie, mamo! Zniscona jesteś!

2 komentarze:

  1. Autorytet podważony... Trzeba w przyszłości unikać znisceń. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama na Myszogrodzie2/6/09 11:04

    Oj tak, tak, dokładnie :)))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.