20.3.09

Nie-pomocna Mysz

Babcia chciała zawiązać lalce kokardę we włosach. Mysz rozsiadła się wygodnie na sąsiednim łóżku i zaczęła się przyglądać.
- Przytrzymasz paluszkiem, Natalko?
- Nie.
- Dlaczego nie chcesz mi pomóc?
- Bo ty radzisz sobie - spokojnie zauważyła Mysz.
--
Przytulona Mysz wystawiła policzek do buziaka. Oczywiście natychmiast skorzystałam "z okazji" i wycałowałam Mysz.
- Oż ty paskudo! - rozpromieniła się "oburzona" Mysz
--
- Jesteś moją mężynką - zostałam odznaczona przez Mysz ;)

2 komentarze:

  1. ja kuszę, czy raczej kokietuję moje dzieco na tekst "marzę, aby mnie ktoś pocałował" i zawsze dostaję całusa,

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy21/3/09 08:55

    No tak - już widzę to spojrzenie Myszy pod tytułem: "to sobie jeszcze pomarzysz, mamuśka" ;)
    Z Królikiem jest już zupełnie inaczej - jednak co zakochany w mamie synek, to synek ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.