20.3.09

Kłopoty na łączach

- Mamo, czszesze się - powiedziała, lekko się kiwając, właśnie obudzona Mysz.
- Cieszysz się? - próbowałam się domyślić.
- Nie, czszesze się - dalej kiwała się Mysz.
- Czeszesz się? - wciąż nie mogłam zrozumieć. Świeżo obudzona Mysz mówi mniej wyraźnie niż zwykle.
- Nie! Czszesze się! - Mysz kiwała się już mocno rozdrażniona.
- Ach, trzęsiesz się? - nagle mnie olśniło.
- Tak - z wyraźną ulgą odparła Mysz. - Bo nie mogę się... zatrzymać.
--
- Jesteś moim najdroższym skarbem, wiesz? - mówiłam do wtulonej we mnie Myszy.
- Nie! - oburzyła się - Nie jestem skarbem! Jestem Natką! Skarb to jest taka skrzynia! To taki skarb piratów!
No coś w tym jest - nawet upaćkana jagodowym / borówkowym dżemem Mysz w niczym nie przypomina skrzyni...

2 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.