1.6.09

Kwestia podejścia.

Mysz boczy się, bo jej zabroniłam siedzieć gołą pupą na zimnej podłodze. Tłumaczę:
- Kochanie, ale to dlatego, że nie chcę, żebyś później chorowała. To z miłości.
- NIE! To... yyy... z brzydości!
--
Rozmawiając z Tusiem:
- Dam ci dużo gumy do żucia. W nagrodę. Ale nie możesz zjeść za dużo obiadu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.