26.12.09

Postęp

Wczoraj Królik na widok zdjęcia dziadka wydał z siebie radosne "dzadza!", dziś za delicję narodził Mamę na Myszogrodzie słowem "dzieguje", słysząc melodyjkę z zabawki krzyknął "Ojejku! Gra!", a pytany, czy chce soczek, odpowiedział "chce".
Jeśli jest to postęp geometryczny, jutro powinno być 9 słów, jeśli tylko arytmetyczny, to 5, a jeśli nie będzie żadnych, to i tak jest to wielki postęp.
Pewnie Króliczek szykuje przemówienie z okazji swoich drugich urodzin, a to już za pięć dni.

5 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszymy. Nasz Mateoś też się do mówienia nie garnie w zawrotnym tempie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. I słusznie. Najpierw sobie Chłopaki wszystko przemyślą, potem ewentualnie podzielą się spostrzeżeniami. A tak, co będą gadać po próżnicy? ;)) Umiejętność milczenia to bardzo cenna cecha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocieszyłaś mnie strasznie moja Michalina ma drugie urodziny 1 stycznia i mały zasób słów, ale przekaz za pomocą palca opanowany do perfekcji.
    Pozdrawiam Mama Michaliny

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama na Myszogodzie29/12/09 11:45

    O! To cieszymy się tym bardziej, że Królik właśnie 1 stycznia obchodził będzie drugie urodzinki! Sto lat, Michalino, sto lat!
    Tak, myśliciel nam rośnie jak marzenie, to prawda :)
    Tak sobie myślę, że gdyby Mateoś mówił tyle co jego brat, a Królik tyle co Mysz, to obie musiałybyśmy sobie sprawić superstopery ;) Ale i tak nie mogę się tego doczekać :D
    Dziś wychodząc do żłobka zaszczycił nas dwoma skończonymi zdaniami:
    "Papa, mama. Papa, Melon"
    Pozdrawiamy serdecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy1/1/10 17:32

    Sto lat dla Krulika moc prezentów i słodkości.
    Życzy Mama Michaliny oczysiście z Michaliną.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.