7.10.08

Jak w polskim filmie

Niby nic się nie dzieje. Nie jesteśmy w ciąży, nie dostaliśmy w tym roku nagrody Nobla, nawet w lotka nie udało nam się wygrać (wiem, wiem - kupno losu podobno może w tym jakoś pomóc). A jednak. Jednak jest zupełnie inaczej ostatnio.
Prowadzimy rozmowy, czasem bardzo długie rozmowy, o jakich jeszcze niedawno nie przyszłoby nam do głowy śnić. Siostrzane to rozmowy, a przyjacielskie jak nigdy dotąd.
MysiKróliki szaleją. Mysz opowiada co rysuje:
- A teraz skrzydła. I nogi i ręki i paluszki i paluszki drugie i gotowe. Teraz Natka pokoloruje.
Dobrze, że mówi, co rysuje, bo w życiu bym się nie domyśliła, że to słoń.
Króliczek stoi, chwiejnie na razie, ale nabiera coraz większej pewności. Na widok siostry buzia rozpromienia mu się jak jeszcze nigdy dotąd.
Co się zmieniło, że świat wygląda zupełnie inaczej - jak to możliwe?
Chyba jestem szczęśliwa :)

2 komentarze:

  1. gabriela13@autograf.pl10/3/10 20:36

    Serdecznie Ci tego stanu gratuluję i bardzo, bardzo się cieszę!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama na Myszogrodzie10/3/10 20:36

    A dziękuję, bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.