23.6.10

Mama na piątkę... yyy... piątek

- Lalala, mama, lalala - poprosił w samochodzie Królik.
- Mam zaśpiewać tę piosenkę?
- Tak!
- "ooo, friday night, something to remember" - dołączyłam do refrenu starego hitu
- Mamusiu! To piosenka o tobie, słyszysz? - wykrzyknęła radośnie Mysz
PS. Tekst piosenki jest zupełnie inny, ale dla Mamy na Myszogrodzie właśnie taki pozostanie na zawsze :)

3 komentarze:

  1. czegoś chyba nie rozumiem... ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Myszogrodzianie27/6/10 11:05

    My też nie rozumiemy, dlaczego piosenka o piątkowym wieczorze jest o Mamie na Myszogrodzie, ale to nam zupełnie nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.