6.11.10

Księżniczka z definicji

Pokazuję Myszce jej wczorajsze zdjęcie z ciasteczkiem.
- O, moja księżniczka!
- A dla mnie nawet dwie, zobacz: pierwsza i druga.
- Dlaczego mamo mówisz do mnie księżniczko?
- Bo jesteś dla mnie moją maleńką księżniczką i najsłodszym skarbem.
- Wiem dlaczego mówisz do mnie księżniczko - nie uwierzyła mi Mysz - bo mam dużo pięknych sukienek! Ale niektóre są brzydkie.
Tu przypomniał mi się moment, w którym poddałam się i przystałam na obecność różu i cekinów w mysiej garderobie. Kiedy pewnego dnia odziewałam Mysz w najpiękniejsze, moim zdaniem, odcienie brązu z elementami czerni, Mysz nagle wybuchnęła płaczem:
- Mam tyle pięknych sukienek! Dlaczego nie chcesz mi ich założyć? Dlaczego nie chcesz żebym była piękna tylko chcesz, żebym była brzydka?
Od tamtej pory Mysz sama jest swoją modystką, a moje matczyne serce nie rozpacza nad jaskrawymi ubiorami - Natka jest dla mnie tak cudna, że i tak nie dadzą rady jej oszpecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.