1.1.09

Urodziny

Najpierw obawialiśmy się trafienia na porodówkę w Wigilię. Nie przyznałam się wtedy, że co trzy minuty mam skurcze, bo Tuś nie poszedłby po choinkę. Potem martwiliśmy się, żeby poród nie zaczął się w zawianą sylwestrową noc. A wieczorem pierwszego stycznia żałowałam już, że taka świetna data urodzin przejdzie nam koło nosa. Bo kobieta to zmienna jest.
Tymczasem o 21.35 Franio też zauważył, że to świetna data i postanowił się pospieszyć. Kiedy pędziliśmy Wisłostradą, odmierzając coraz krótsze czasy pomiędzy kolejnymi skurczami, miałam tylko nadzieję, że nie zatrzyma nas policja. Nie, żebym obawiała się mandatu - w tamtej chwili nie to biegało mi po głowie, zresztą pewnie dostalibyśmy raczej eskortę. Problem polegał na tym, że moglibyśmy już nie zdążyć się rozpędzić.
W szpitalu poprosiłam panią Basię, moją genialną położną, żeby nie dawano mi tego znieczulenia, które dostałam przy narodzinach Myszy.
- Jakie znieczulenie? - zawołała pani Basia - Nie ma czasu, zaraz będzie dzidziuś!
I rzeczywiście - o 22.50 tuliłam już najsłodszego Króliczka na świecie.
Za kilka godzin Franio skończy pierwszy rok. Z dnia na dzień coraz więcej umie, coraz lepiej chodzi, coraz sprawniej odpiera ataki Natalki. Tylko jakiejś infekcji nie odparł i ma trochę za wysoką temperaturę, ponad 38 stopni, więc dziś z urodzinowej imprezy nici. Ale to nie szkodzi - niniejszym oficjalnie ogłaszamy, że w Myszogrodzie nie ma już niemowląt!

6 komentarzy:

  1. Kornelia2/6/09 12:22

    :) Franiu, najlepsze życzenia z okazji 1 urodzin. A dla całego Myszogrodu szczęśliwego Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy! Wdzięcznie dziękujemy i do zobaczenia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego naj naj naj normalniejszego czyli żeby wszytsko było tak jak trzeba. A co z tym zaproszeniam na 3 stycznia. nadal aktualne?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama na Myszogrodzie2/6/09 12:23

    Dziękujemy!!! :D Choroba niestety nam się rozwija i przeskakuje na kolejnych domowników, więc niestety z urodzin wciąż nici :( tak to jest, jak się zimowe terminy na przyjście na świat wybiera ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Magnee.pl2/6/09 12:27

    Piękną datę sobie Franio wybrał.
    Będzie najstarszy w szkole... w przeciwieństwie do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama na Myszogrodzie2/6/09 12:50

    Już nie opowiadaj, jeszcze kilka dni w kalendarzu się po Twoich urodzinach znajdzie ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.