26.2.09

Układy z babcią

Mysz bardzo lubi czekoladowe jajka z niespodzianką. Naszym zdaniem trochę za bardzo, więc dostaje je tylko w szczególnych przypadkach.
- Babciu, przyjdziesz jutro?
- A chcesz? Pewnie, że przyjdę.
- (konspiracyjnym szeptem) To przynieś jajko.
--

- Mamo, masz klocuszka.

- Nie kochanie, miałyśmy umowę i wiesz, że dziś już nie będę bawić się z Tobą klockami.
- A gdzie jest babcia?
- W drugim pokoju.
- Z babcią się nie umawiałam.

2 komentarze:

  1. Córka naszej znajomej też jako dizecko uwielbiała jajka i zbierałą wszystkie umieszczane w nich kolekcje zabawek. Gdy mała dorosła trzeba było uzbierane figurki wyrzcić. Było tego;cztery duże torby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama na Myszogrodzie2/6/09 12:55

    Uf, jak to dobrze, że z pomocą w utylizacji zabawek z jajek przychodzą nam psy. Systematycznie przychodzą. Systematycznie pomagają. Bardzo systematyczne psy ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.