17.5.12

Akwarium w Genui

Genueńczycy postanowili uczynić swój stary port atrakcją turystyczną i w tym celu zbudowali w nim akwarium. Udało się.

Witamy drogich gości.. cieszymy się, że wpadliście. Jeszcze bardziej byśmy się cieszyli, gdybyście wpadli naprawdę.

Zawsze uważałem, że mureny są źle wychowane. Ale nie sądziłem, że znają gest Kozakiewicza.




- Tato, tato, zobacz jakie wielkie zęby! - dzieci wyławiają z ciemności ryby głębinowe.

O dziwo wśród rekinów pływały też różne inne ryby. Widać dobrze je tu karmią. A wrodzona, niepohamowana krwiożerczość i żarłoczność to mit.
 Ale wolałbym tego nie sprawdzać osobiście.

Ryba piła i teraz leży na dnie. A tak naprawdę to bez przerwy pływa.
 
Foki mają smutne spojrzenie, ale to tylko złudzenie.

 Świetnie się bawią w swoim więzie... znaczy przytulnym domku.
 Tym rybkom nikt nie współczuł, bo to piranie. My, sentymentalne ssaki, jakoś ich nie lubimy.

Natka po prostu pokazuje, jak wstrzymuje oddech pod wodą. Wcale nie jest zachwycona.

Krótką chwilę obaj gapiliśmy się na siebie przez szkło. 
- Bu!  Franio straszy pingwiny.

Sssssłucham. Masz do mnie jakąś ssssprawę?

 Wpadanie niechcący do terrarium jest niestety zabronione. Chcący - tym bardziej.

Taaaaaka ryba!
Ale tu jest fajnie!
 Ta płaszczka ma różowy nosek i wystawia go z wody, bo...

- Zobacz, płynie tutaj!

... bo ta płaszczka uwielbia, gdy się ją głaszcze. Delikatnie i nie za blisko skrzel.

 - Pa pa, morskie stwory. Idziemy na kolację. Tatuś obiecał was już nie jeść za dużo.

1 komentarz:

  1. Gest Kozakiewicza "wiecznie żywy".
    Uśmiałem się z tego.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.