- Kocham cię, Myszko.
- Nie kocham cię teraz! Jesteś dumna?
- Nie.
- Jesteś szczęśliwa?
- Nie Myszko, teraz nie jestem szczęśliwa.
- Ale masz włosy?
- Tak, mam włosy.
- A nosek masz?
- Tak, mam.
- I masz oczki?
- Tak.
- I ręce też masz?
- Tak.
- To wystarczy mamusi.
16.11.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kochana, jeśli po powyższych tekstach córki nie jesteś szczęśliwa, to obawiam się poważnie o stan Twojego ducha, gdy Myszka pójdzie do przedszkola. Wtedy dopiero z ust naszych pociech zaczynają się sypać wiązanki iście dołujące (np głupia babo, idź sobie, bo cię zabiję!)
OdpowiedzUsuńbuziaczki
No pięknie, a tak się cieszyłam na to przedszkole ;)
OdpowiedzUsuń