Stało się! Mysz właśnie została przyjęta do przedszkola!
I to do tego upatrzonego, choć Tuś przezornie zapisał ją do wszystkich 14 placówek publicznych w promieniu półtora kilometra. Dobrze jest mieszkać w starej dzielnicy. :)
21.4.09
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W takim razie Tuś przebija w przezorności nawet de Silvę.
OdpowiedzUsuńNie przezorny, po prostu dałem się nastraszyć, bo w gazecie pisali, że miejsc w przedszkolach jest 32 tysiące, a kandydatów 65 tysięcy. Potomstwo można już zapisać do przedszkola gdziekolwiek, więc bałem się, że zaleją nas dzieci rodziców jeżdżących Alejami z sypialni w Pyrach czy Józefosławiu do pracy w centrum.
OdpowiedzUsuńA tu nic, nawet jeszcze wolne miejsca zostały!