22.4.09
Franiozagadka
Królik wciąż w zasadzie nie używa na codzień słów poza tata i mama, ale czasem odsłania nam zaskakujące głębie swojego rozwoju psychicznego. Na przykład dziś znalazł na podłodze przezrocze z wizerunkiem buta łyżwiarskiego, podniósł je i oświadczył głośno: "Butabut!". I nie chodzi tu o to że zna to pojęcie, ale o to, że używa abstrakcji, bo to przecież był tylko wizerunek buta.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak fajnie :D Chłopak obserwuje (jak na zdjęciu), analizuje (jak na zdjęciu) i jak ma ochotę to wypowie swoje zdanie (jak w opisie):D To chyba słuszna ścieżka postępowania :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, prawdziwy mężczyzna mówi mniej niż myśli. A myśli więcej niż robi. A robi swoje. I swoje wie.
OdpowiedzUsuńCzyli mówi znacznie mniej, niż wie.
W każdym razie tego się będę trzymał.
Czasem mniej myśli, czasem mniej robi, a potrafi też jedno i drugie naraz!
OdpowiedzUsuńChwileczkę :) Uściślijmy więc, bo to dla mnie jest bardzo interesujące :) Jaka jest więc zależność pomiędzy mówieniem a robieniem… ? :)
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje mi się, że wiem ;)
OdpowiedzUsuń