22.4.09

Franiozagadka

Królik wciąż w zasadzie nie używa na codzień słów poza tata i mama, ale czasem odsłania nam zaskakujące głębie swojego rozwoju psychicznego. Na przykład dziś znalazł na podłodze przezrocze z wizerunkiem buta łyżwiarskiego, podniósł je i oświadczył głośno: "Butabut!". I nie chodzi tu o to że zna to pojęcie, ale o to, że używa abstrakcji, bo to przecież był tylko wizerunek buta.

5 komentarzy:

  1. Jak fajnie :D Chłopak obserwuje (jak na zdjęciu), analizuje (jak na zdjęciu) i jak ma ochotę to wypowie swoje zdanie (jak w opisie):D To chyba słuszna ścieżka postępowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tata na Myszogrodzie22/4/09 23:36

    Wiadomo, prawdziwy mężczyzna mówi mniej niż myśli. A myśli więcej niż robi. A robi swoje. I swoje wie.
    Czyli mówi znacznie mniej, niż wie.
    W każdym razie tego się będę trzymał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mama na Myszogrodzie22/4/09 23:39

    Czasem mniej myśli, czasem mniej robi, a potrafi też jedno i drugie naraz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chwileczkę :) Uściślijmy więc, bo to dla mnie jest bardzo interesujące :) Jaka jest więc zależność pomiędzy mówieniem a robieniem… ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mama na Myszogrodzie23/4/09 16:36

    Czasem wydaje mi się, że wiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.